Wiersze Łucji
W cyklu ,,Dzieła Naszych Słuchaczy” proponuję kilka wspaniałych wierszy- erotyków Naszej koleżanki Łucji, warto się nad nimi pochylić. Zapraszam do lektury.
Majowe zabawy
Jestem szczęśliwa
szepcze wiatrowi
kwitnąca śliwa
i pyłki łowi
A wiatr ją pieści
czułości śpiewa
mruczy bez treści
ona omdlewa
Rozchyla płatki
otwarta cała
wpuszcza do chatki
a on jak strzała
Słońce na niebie
mocno ogrzewa
mój ty efebie
soki rozlewa
Radosna chwila
gruntowna rozkosz
wiatr ją zapyla
ma taki bunkosz
Autor: lucja.haluch
Otwarte oczy
Lipcowa noc łagodnie wtuliła w ramiona
z cichym szelestem wiatru płynęła muzyka
nokturnami Szopena byłam zachwycona
i poczułam jak moje serce się odmyka
A za oknem był księżyc w srebrzystej poświacie
spłynęła łza tęsknoty nieśmiała wstydliwa
w tej niezwykłej muzycznej i nieziemskiej szacie
otworzyły się myśli dni byłych festiwal
Stałam się chwilą marzeń misternie uwitą
odleciałam w niezwykłe przecudne przestrzenie
byłam cząstką wszechświata taneczną suitą
muzyka księżycowa noc wielkie pragnienie
Gdy otworzyłam oczy muzyka uciekła
tylko wina kropelka zalśniła rubinem
i poczułam co znaczy trafić aż do piekła
tam gdzie ludzka samotność jest tym synonimem
Łucja Haluch