banerNutwNew

Powiew
Otulił mnie wiatr szeptami
pędziłam razem z nim bez tchu
tak cudownie pojednani
powiewem rozgrzewał mój chłód


Pieścił podmuchu dotykiem
łagodnie wsuwał przez bluzkę
wypłynął w górę strzelistym gotykiem
wślizgnął się wiewami tysiąca luster
I po królewsku zaczął panowanie
potężnym zrywem ale z wielką gracją
wziął bez oporu w swoje posiadanie
zapoznał ze swoją krainą Tracją
Potem odleciał na wyspę Eola
gdzie słuchały go pogubione wiatry
u mnie cisza nie szeptały już pola
tej pięknie śpiewanej wiatrowej mantry
Łucja Haluch

Powroty
Jestem echem
gdzieś z kosmosu
starym grzechem
z ognia stosu
Gajem świętym
z starej kniei
słowem zżętym
w mgle nadziei
Dziwnym trafem
tu na Ziemi
wariografem
tych co niemi
Prawdy szukam
kłamią usta
myśli łuskam
jak czas Prousta
Do mnie wracasz
tym wieczorem
ciała pancerz
w śnie rozbiorę
Płyną słowa
lekko drżące
noc zmysłowa
rankiem trąca
Znika troska
kwili szczęście
taka nioska
dnia poczęcie
Łucja Haluch

Pożądanie
Spada lawiną
roznieca płomienie
język jak lawa z wulkanu
zabiera rozsądek
gubi myślenie
jest zewem natury
pierwotnym i dzikim
jastrząb a nie gołąbek
krew drga rubinami
w szmaragdach oczu błyski
przez skórę lecą dreszcze
i rój motyli perlistych
zatracenie w wodospadzie
wilgotnych dotyków
gorącego pragnienia
zerwany owoc
tryska sokiem
z rajskiego ogrodu
i w błyskawicę
spełnienia zamienia
Tobie...

JSN Shine is designed by JoomlaShine.com | powered by JSN Sun Framework