Wiersze Łucji Jesiennie
Jesiennie
Dzień wędruje do zachodu
złotym blaskiem drgają liście
jesień idzie do ogrodu
winogrona lśnią soczyście
Mirabelki stroją ziemię
jeszcze złotym blaskiem kuszą
liście złocą się półcieniem
brzęczą osy gdzieś pod gruszą
A las cichy w pajęczynie
wrzosy płoną lilia światłem
coś rudego przy leszczynie
mech już nie jest taki gładki
Wiatr zawiewa lekkim chłodem
a po niebie chmur gromada
ule pachną wonnym miodem
okna to deszczu estrada
Łucja Haluch
Jesienne kolory
Drzewa stoją jeszcze w liściach otulone
kolorowe suknie mają jak na balu
złoty brokat brązy żółcień i czerwone
to jest pokaz jesiennego festiwalu
Wiatr zaczyna zrywać te ich piękne szaty
zdziera wszystkie drzew przybrania i ozdoby
i rozwiewa dookoła strój bogaty
świtem z mgły wysnuwa już poranne chłody
A ja widzę świat bajecznie kolorowy
w sercu nieustannie jedne imię bije
widzę piękne oczy i ich blask perłowy
jestem Twoim drzewem co dla Ciebie żyje
Łucja Haluch