Z dzidą na niedźwiedzia
Dnia 29 lutego 2016r. byliśmy na spotkaniu z inżynierem budownictwa lądowego, a zarazem pasjonatem- podróżnikiem, Jerzym Romejko.
Od niedawna w Nowej Soli znajduje się siedziba Fundacji im. Maurycego Beniowskiego.{phocagallery view=category|categoryid=752|limitstart=1|limitcount=3}
Jest tutaj galeria artystyczna- miejsce wielu wystaw. W czasie naszego spotkania pan Jerzy Romejko- szef galerii bierze gitarę i śpiewa pieśni podróżnicze, rosyjskie ballady, jak na przykład „Gdzie Bajkał”, „Bradiaga”. Wraz z dwoma przyjaciółmi- podróżnikami: Markiem Szczepańskim i Krzysztofem Kryzą zwiedzili praktycznie wszystkie kontynenty. Najbardziej utkwiła w pamięci panu Jerzemu Romejce podróż na daleką północ Rosji w 2012r. Nad Morzem Barentsa widzieli zorzę polarną. Byli, między innymi nad Bajkałem(największy akwen wody pitnej), na Kamczatce, w złotym mieście Magadan i na tak zwanej Drodze Kołymskiej, przy budowie której zginęło 14 milionów ludzi. Od przewodnika, Wiktora pan Jerzy dostał pamiątkowy zegarek, który ten przewodnik otrzymał za…40 lat pracy! Należy też wspomnieć o Jakucji(wsch. Syberia), gdzie w okolicy Wierchojańska znajduje się biegun zimna(-71,2oC). Największym osiągnięciem trójki Polaków był pierwszy w historii spływ rzeką Djelkli do Morza Ochockiego. Spotkali tam wielkiego niedźwiedzia(ok.600kg), który ich zaatakował. Okrzyki i straszenie dzidą zrobiły swoje- napastnik odszedł. Przez 82 dni pokonali 25 tys. km., spotkali wspaniałych, szczerych i przyjaznych ludzi: Jakutów i Ewenów. Chcieliby tam wrócić- tak jak my chcemy spotkać się jeszcze z tak wspaniałym i pełnym humoru człowiekiem jak pan Jerzy Romejko.
Krystyna Łomonowicz
zdjęcia Zenon Siebert