Celem poniedziałkowej wędrówki - a był to pierwszy dzień kalendarzowej wiosny- był Przyborów. Niestety nie utopiliśmy w Odrze Marzanny :) i teraz obawiamy się, że może do nas wrócić pani zima.
Poniedziałkowe marsze po duktach leśnych pod wodzą Grażynki wyrabiają w nas aktywność i przyzwyczajenie do obcowania z przyrodą, uczą jak czynnie spędzać wolny czas.
Niektórzy z nas wyjeżdżają nawet 200 km. aby spróbować swoich możliwości maszerując pasmami górskimi, zdobywając szczyty 1000 a nawet więcej m.n.p.m.
W ostatni weekend zaliczyliśmy Chełmiec, Waligórę oraz masyw górski Ślęży, który schodziliśmy wzdłuż i wszerz.
Zachęcamy do naśladownictwa, przebywanie na świeżym powietrzu to samo zdrowie, to leczenie organizmu bez pomocy lekarza i medykamentów.
zdjęcia i tekst: B. Lemiesz

{phocagallery view=category|categoryid=202|limitstart=1|limitcount=3}