banerNutwNew

Aktywny wypoczynek
Wyjazd w Alpy do Austrii zawsze łączy się z pytaniem „ Czy będzie słoneczna pogoda?”. Bez tego warunku wyjazd traci swój sens. Od pierwszego dnia było 8 słonecznych dni. Każdy dzień przed godz. 9 – tą, ew. 10 – tą zaczynał się podobnie. Jazda miejscowym

autobusem (Landbus) do dolnej stacji (Talstation) kolejki linowej (Seilbahn). Na górze ustalenie kierunku trasy, czasu i sił w danym dniu. Góry, chodź trochę niższe niż w poprzednich latach, bo tylko ok.1800 – 2100 m.n.m., wcale nie były łatwiejsze w pokonaniu ich do celu. Te 150 – 200 – 300 – 530 m w górę i później w dół nie było takie łatwe. Droga kamienista, z korzeniami drzew, a często trzeba było wybierać stawanie nóg na duże kamienie. Słońce mocno świeciło, co powodowało, że brakowało sił. Nie ma jednak nic przyjemniejszego, niż wyjść wysoko w górach do celu, patrzyć na otaczające piękne wysokie góry i zjeść posiłek. Później trzeba tylko tyle samo zejść, a to często jest trudniejsze. Zejście z góry do stacji górnej kolejki (Bergstation) daje nie tylko radość, ale w sobie ma się moc pozytywnych wrażeń. Świadomość, że przeszło się przez 8 dni w górach ponad 90 tyś kroków męskich, a damskich ponad 100 tyś. daje poczucie jeszcze dobrej kondycji fizycznej. Tym bardziej, że droga prowadziła pod górę, w dół, po kamieniach mniejszych i większych, często bardzo stromo. Niestety po 8 dniach pogoda zmieniła się i przez 3 dni padał cały dzień deszcz. Dlatego mogły powstać te artykuły. Dla zobrazowania przebiegu drogi wybrałam zdjęcia ze mną, czasem trzeba mnie znaleźć. Nie oddają one jednak w całości stopnia trudności chodzenia po górach. 

Danuta Miczulska

JSN Shine is designed by JoomlaShine.com | powered by JSN Sun Framework